Kołysanka
Kiedy słowa są zbyt duże by zmieścić się
między nami,
a ręce zbyt odległe by ich uścisk utrzymał
nas razem,
wtedy śpiewam do ciebie w ciemności
moją pożegnalną kołysankę:
Śpij, śpij,
zaśnij spokojnie.
Będę trzymać cię za rękę
dopóki nie zaśniesz.
Śpij, śpij,
obudź się rześki,
jak nowy,
niepomny wczorajszych zmartwień.
Śpij, śpij,
ja wyjdę przed świtem
tylnym wyjściem
bez szmeru.
Śpij.
Ja będę czuwać.
autor
nuinwathiel
Dodano: 2012-01-08 15:16:13
Ten wiersz przeczytano 559 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
piękna i czuła kołysanka :-)
smutna kołysanka na pożegnanie -smutna a pelna ciepła
- ładny wiersz - pozdrawiam:)
coś w tym jest. podoba mi się wstęp, długie zdanie
poprzedzające późniejsze zwrotki. fajna forma. i
przeciwstawienie ostatniego wersu poprzedniej
zwrotce... działa mi wyobraźnia: a może to nie mówi
osoba namacalna tylko duch ? pozdrawiam :)
Piękne pożegnanie.Pozdrawiam serdecznie+++
Śpij, zamknij oczka śnij...aż chce się śpiewać :)
+
Kołysanka jest ciepła, bliska i bardzo intymna, ale
jednocześnie jest też końcem, pożegnaniem. Dla mnie te
jej dwa oblicza są nierozerwalnie ze sobą związane,
nie mogę myśleć o kołysankach nie odczuwając choć
odrobiny smutku.
Kołysanki mają w sobie tyle ciepła, że słuchając ich
odpływam w świat dziecięcych lat. Szkoda, że Twoja ma
tyle smutku.