Kołysanka...
W półksiężycu jak w kołysce
Ukołyszę cię moja kochana
Niech ci się przyśni ulica
…najlepiej zaczarowana
Taka po której płyną
W ciszy małe serafiny
Ulica śpiewająca
altem okaryny
Noc wypełniona barwami
niezgłębionej zieleni
Wiatr nieboskłonny
Latarnie strzeliste
Wszystko to razem
Splątane cieniami
eteryczne i mgliste
Sarence...
autor
Bohun
Dodano: 2008-02-13 00:02:06
Ten wiersz przeczytano 847 razy
Oddanych głosów: 41
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
Piękny sen..piękny wiersz...
Bardzo piękny i klimatyczny wiersz. Widać, że autor ma
w sobie coś z romantyka. Umie posługiwać się słowem i
potrafi w jak najmniejszej ich ilości oddać jak
najwięcej treści i klimatu.
Wiersze z dedykacjami mają w sobie wielki urok,
przepiękna kołysanka, kołyszesz słowami, tulisz
ramionami BRAWO!
Czarem tego wiersza jest leciutka melodia okaryny i
eteryczna zwiewność .Dedykacja zobowiązyje. Bardzo mi
sie podoba
Urzekający i wiersz. Dawno nie czytalem niczego równie
dobrego...
hmmm moze i nie jest to głębokie etc... ale przyjemne,
ciepłe. podoba się
o języku sie nie rozpisuje - jest zgrabnie, chociaz
mogloby byc lepiej
pozdrawiam