koncert
zapach metalu
kciuk srebrny od
sześciu spirali
plastikowe słońce świeci
wprost na szare oko
stoi na scenie
nie-teatru
szklana posadzka
nie pękła pod
jego ciężarem
zaczyna się sylwester
z drewnianą skrzynią
na barwnym pasku
pod wpływem żaru
drut się rozciągnął
a on za kulisami
stroi się
autor
ankaanka
Dodano: 2005-11-21 20:02:58
Ten wiersz przeczytano 403 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.