Konformistka
Jedna samotna kropla,
biegnie, pędzi
po powierzchni pąsowego płatka,
Sił nie szczędzi
W wirze zbieżności emocji.
Spływa w dół po łodydze,
Nierozgarnięta
Potykając się o wystające liście,
Na wpół już wyschnięta
O igły się obija jak pijana.
W dół, wciąż, bez przerwy,
Spływa, a raczej spada
Bez wytchnienia, bez opamiętania
Czy to zaleta czy wada?
W końcu wtapia się w słodką wodnistą masę,
tysiąca, miliona kropel, takich samych
właśnie jak ona.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.