Koniec?
Smutek dookoła ciemność mnie ogarnia
Próbuję uciec, lecz serce bić przestaje
Gorzki ból z paraliżem coraz silniejszy
Kiedyś to mógł być sen koszmarny
Jednak dzisiaj wiem, że to jawa
Widzę swój koniec na planie życia
Dlaczego uciec nie mogę?
Czy takim uczuciem Bóg każdego
doświadcza?
Czy to słynne niebo czy głębia
piekielna?
Dlaczego mych oczu nikt zamknąć nie
może?
Czy nie kocham życia?
Nie pytam więcej...już wiem
To życie nie kocha mnie....
Komentarze (4)
Pan skomentował mój wiersz i postanowiłem zobaczyć
jakie są Pańskie wiersze oraz jaki jest ich poziom,
niestety - moje oczekiwania bazujące na Pańskim
komentarzu rozwiały się równie szybko jak szybko
czytałem Pański wiersz. Czytając pierwsze 6 linijek od
razu przychodzi mi na myśl określenie które ktoś
humorystycznie ale jakże prawdziwie opisał "Bełkot
pseudopoetycki – stosowany w poezji sposób
pisania, który nie jest zrozumiały dla kogokolwiek,
nawet dla autora wiersza. Bełkot ten używany jest
przez poetów wtedy, gdy chcą aby ich dzieło wydało się
nad wyraz głębokie i mające zmusić do refleksji."
Gdyby nie banalny koniec będący znanym powiedzeniem,
byłoby ok...
Życie właśnie Cię kocha,nie pozwalając byś zamknęła
oczy...daje Ci czas na odwzajemnienie owej miłości*
smutek, smutek, smutek, ale po burzy zawsze jest
słońce miłość nadzieje i wiara