Koniec
Dla mojego przyjaciela...
Ile ona przez ciebie wycierpiała
Ile łez smutku z oczu wylała
A tylko kilka ciepłych słów usłyszeć
chciała
ty oczywiście jak wielko maczo
Na koniec „nara” skwitowałeś
...”mała”
Teraz nie wie co ma ze sobą zrobić
Żyletka, krew, śmierć,- tyle słów po jej
głowie chodzi
Kochasz ja-a przynajmniej tak twierdzisz
Ale szans dałeś tyle że już nie chcesz w
głowie swej nęcić
Żałuje ze się nie odzywała
Może dlatego tak bardzo się teraz załamała
Wiem że nie chcesz o tym słyszeć ale
doprowadziłeś do złego
Jej już nie ma...zostawiła cię z problemami
samego...
...i przyjaciółki... ...Kocham Was...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.