Koniec?
Jak to jest, że słońce
zachodzi o wschodzie?
wiatr zmienia kierunek
sypie piaskiem w oczy
Idę pod prąd
potykam się
biegnę, uciekam
upadam
widzę tamte dni
jasne, spokojne
te które nie wrócą...
...a może...?
kiedy ty będziesz gotów....
autor
elka.doc
Dodano: 2008-08-27 17:02:48
Ten wiersz przeczytano 436 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
ktoś odchodzi i świat przewraca się do góry nogami,
trzeba na nowo nauczyć się żyć bo nagle zaczyna się
wydawać, że jesteś w jakimś zupełnie obcym, nieznanym
miejscu. podoba mi się Twój wiersz
Tacy są ludzie.Żyjemy nieustajacą nadzieją.Fajny
wiersz,choć smutny.
z jednej strony indywidualizm osobowość inna jak w
całym tłumie - z drugiej strony może strach nie
wchodzenia w ramki społeczeństwa - lub po prostu ból
i tęsknota za bliskim człowiekiem który powodował ze
wszystko było proste