Koniec jesieni
Dla Dei - neder7@wp.pl.
Park mówisz zamarł? Patrz obłoków cień
Jaśnią błękitnej prześwieca pogody,
Promienny uśmiech oddalonych lśnień
Ubarwia ścieżki i rozwidnia wody.
Z szarych bukszpanów, z złotych brzozy
skrzeń
Wić będziemy wieniec: ciepły dzisiaj
dzień,
Nie całkiem zwiędłe kwiecie późnych róż
Wij, ucałuj i pospołu złóż
Gasnące astry, czerwień, co się tli
Na winnej łozie, ostatek zieleni
Spleć lekko w wieniec, a końca jesieni
Bladawą wizję razem stworzą ci.
autor
Trewir
Dodano: 2006-06-23 11:36:37
Ten wiersz przeczytano 842 razy
Oddanych głosów: 0
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.