***Koniec miłości***
Liście usychają na chodniku
przydeptane, smutne, pokorne
jak moje serce
I nikt ich nie uratuje
bo już jest za późno
tak jak na ratunek mojej miłości
Umrę więc w kącie i samotności
nikomu niepotrzebna i pusta w środku
tak jak suchy liść
autor
patiszon(ica=)
Dodano: 2005-06-15 13:51:50
Ten wiersz przeczytano 403 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.