koniec tęczy nocy księżycowej
Sztuczne światła latarni
Rozświetlaja uliczki
Kiedy biegnę zmokłym chodnikiem
Na koniec tęczy
Nocy księżycowej
Gdzie czekasz na mnie mój książe
Wpadam w ramiona Twoje
A usta masz tak ciepłe
Jak dłonie
I na ręce masz serce
Dla mnie w prezencie
Oddaję Ci siebie
Gwiazdy na niebie
Rosę na trawie
I kawę na ławie
Na końcu tęczy
Nocy księżycowej
Gdzie prowadzi mnie noc
Tam dla nas ciepły koc
Na jedną wspólną noc
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.