Korytarz
Moje senne korytarze
Niby mleczne a jednak szare
Mgiełka w nich wegetuje
Trzymam się krawędzi jaźni
Kiedy idę wprost przed siebie
Przyciemnione korytarze
Mają w sobie tajemnicę
Słyszę gdzieś chichot dziecka
Lecz nie widzę żadnych misi
Skakanek każdego koloru
Moje senne korytarze
Trawią nasze wspólne debaty
Nocne rozmowy
Przy zgaszonej lampie
Jak w marzeniach baśniowej lalki
Trzymając się za dłonie
Kreujemy wspólne niebo
Nasze senne korytarze
Klaudia Gasztold
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.