W Kościele
Stoję przed bramą,
widzę krzyż jakich mało.
Wchodzę niepewnie,
otacza mnie morze zniczy i świec.
Czuję zapach drewna, starości i łez.
Klęczę przez chwilę,
oddaję hołd Bogu.
Mój wzrok pada na starą kobietę,
siedzącą z boku.
Pogrążona jest w modlitwie
i mimo łez, uśmiecha się.
autor
Juliab3
Dodano: 2010-05-16 14:42:03
Ten wiersz przeczytano 2423 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Bardzo ładny wyrazisty obraz pokazałaś tym wierszem.
jest cos interesjacego w przekazie twojej mysli...
mimo lez usmiecha sie... hmmm ..odnalazla spokoj?wiec
udala sie we wlasciwe miejsce,
rozmowa z Bogiem leczy nawet zranioną duszę...