Koszmar
Niech ci się przyśni
to, czego się tak boisz,
niech najgorsza wizja
w głowie ci się uroi.
Usłysz szepty, szmery krzyki,
jęki, dźwięki odwróconej muzyki.
Dotkniesz czegokolwiek - poczuj
jak krew płynie ci z oczu,
jak ciało zamiera,
staje się niczym,
ono gnije gdy ty
jeszcze krzyczysz.
Coś oblega, coś cie zjada,
zaraz znikniesz z tego świata.
Wszystko cie ogarnie
niczym brudna ciemność...
Powiedz, czy wzywać Boga
miałbyś jeszcze czelność?
Zapłoń bez ognia,
bez ognia, niczym pochodnia
będziesz innym głupcom
wspaniałym przywódcą.
To żyje wszystko w tobie,
obudzi się, gdy będziesz w grobie;
to twoje marne sumienie,
diabeł się z ciebie śmieje
jak na to pozwoliłeś
i samego siebie zniszczyłeś.
Niech ten koszmar lepiej
na jawie się nie stanie,
ty módl się do Boga
o łaskę i lżejsze ukaranie.
Komentarze (1)
przerażająca wizja, takiego koszmaru nie chcę we śnie
a co dopiero na jawie....klimat mroczny