Kot Makary
zwinnym krokiem po dachu się przechadza
czarnymi oczkami patrząc przez wąsy
kot Makary to prawdziwy bohater
nie w głowie mu psoty czy dąsy
w swoim pięknym fraku jak co dzień
ubrany
długie czarne łapki wdzięczy, a słońce
grzbiet mu ogrzewa blask wywołując
Makary jedyny taki, choć kotów tysiące
przysiadłszy na kominie tak się
prezentuje
że wszystkie kocie damy wzdychają
zachwycone
a on niewzruszony gładzi swoje futro
pilnując dla swej pani mięsko nadgryzione
poznał bowiem dnia pewnego kotkę
Weronikę
kiedy na kąsek z myszki polował przy
wtorku
i tak przy niej pozostał mimo kotek
wielu
bo Makary to nie kot kupowany w worku
Komentarze (5)
Przeczytalam z przyjemnoscia ...doskonaly wiersz
rowniez dla doroslych
Przyjemna opowieść o wiernym kotku:))
Fajny ten wiersz o kocie:)
Kiedyś pisałam o mojej kotce. Lubię utworki o Braciach
Mniejszych. Pozdrawiam@
Przeczytałam z przyjemnością. Serdecznie pozdrawiam