List do synka...
Rodzisz się...
patrzysz swymi pięknymi oczkami...
szukasz mej delikatnej dłoni..
maleńki człowieku,
stajesz się częścią mego jestestwa.
Nadajesz sens memu życiu.
Wtulony w moje ciało,
sennie mruczysz pod nosem.
Dajesz tak wiele...
perlisty śmiech i radość wielką.
Spełniasz wszelkie me marzenia,
na wzburzonych falach życia.
Kochasz bezgranicznie i stale... szczęście
moje....
oddaje swe życie w malutkie rączki
twoje.
Wyciągnij je wysoko...
i tak byś nigdy mnie nie zgubił...
byś wyrósł na wielkiego człowieka
czynem i słowem potwierdzający dobro
serca.
Byś był silny i wytrwały jak dąb,
dumny ze swego szlacheckiego
pochodzenia,
dzielił swe smutki i troski...
ludzkości pomagał...
Byś żył...dla mnie...dla nas...
Dla ukochanego synka...by zawsze był piękny i mądry duchowo.
Komentarze (3)
Jak dobra wrozka pragniesz dac synkowi spelnienie
najpiekniejszech zyciowych chwil ,dac mu sile
przetrwania.Zgrabnie opisana pisana piekna matczyna
milosc.
Piękny wiersz, przepełniony miłością do syna.
Bardzo ładny, ciepły wiersz.Wyznanie miłości
kochającej matki do syna, przepełniony troską o niego.
Ładnie napisany. Duży plusik