Kowal ..trochę abstrakcyjna...
dla Nathana
Za oknem cętki panter na drzewach
dziuple stroszą pióra
tylko chmurom kowal
szyki pomieszał
teraz szybko wymazują
słońce z nieba
bo zaczajał się przy stawie
i z kawałków promieni
wykuwał smutnym koniom
złote podkowy
szczęścia
Choinka
Cicho wyszła z lasu
żeby go nie spłoszyć
w nagrodę daliśmy jej
światła i bombki
Nathan ma pięć miesięcy
dotyka gałązek i zamyka oczy
nie chce spłoszyć choinki
/SL/
wersja robocza
Komentarze (35)
bardzo malowniczy wiersz i świetny przekaz. :)
Ładny wiersz, brawo!!!+
Tytuł wiersza wprost proporcjonalny do treści. ładnie,
metaforycznie, kolorowo wymalowałaś tę jesień. Chmurom
kowal pomieszał szyki, a z kawałków promieni wykuł
złote podkowy szczęścia. Pięknie.Niech wszyscy będą
szczęśliwi.
Takie podkowy szczęścia przydały by się też ludziom :)
wcale nie taka absurdalna, jak mówi tytuł. Mnie się
podoba, szczególnie podkowy szczęścia dla smutnych
wiejskich koni.
Oby nie było smutnych koni.
Przez to zakończenie wiersz pomimo optymizmu jest
smutny.