Krawiec
Arkadiusz Łakomiak
Pewien krawiec spod Poznania
znakomicie szył ubrania.
Igłą biegle operował:
łatał, zszywał i cerował.
Jednak dziwną miał naturę,
pragnął zaszyć każdą dziurę;
mówiąc krótko i najprościej,
nawet w chmurze, czy tę w moście.
Szyld przed wejściem miał wspaniały,
złotym ściegiem wyszywany.
"Krawiec Damski, Krawiec Męski.
Fason lekki, fason ciężki".
Gdy nie widział żadnej dziury,
chodził smutny i ponury.
Nie przestawał lamentować
- Dajcie mi coś zacerować!
Łatał wszystko, co popadnie,
nożycami kroił sprawnie.
Znał się przecież na robocie,
ciach i ciach... i po kłopocie.
Durszlak, sitko, różne sieci
są dziurawe (dobrze wiecie),
a on przez te wszystkie lata,
wciąż próbował je załatać.
Umiał zaszyć dziurę w dziurze,
dziurkę z kluczem i tę w murze.
Ludzie w mieście powiadali,
że takiego go nie znali.
Szewc mu kiedyś figla spłatał,
dziurę w bucie w mig załatał!
Biedak tak się tym przejmował,
że aż z nerwów zachorował.
Przysiągł więc na swoje życie
- Dzisiaj kończę z wszelkim szyciem.
I obiecał po raz wtóry,
- Ja już nigdy nie tknę dziury!
Kiedy wyszedł ze szpitala,
dostał wiele kwiatów naraz,
a od starych kumpli krawców,
przyjął wielki pęk... dziurawców.
Komentarze (59)
Świetny wiersz dla dzieci, jak wiele można napisać o
jednej dziurze, a na końcu te dziurawce no super.
Pozdrawiam cieplutko. Bardzo dziękuję za wizyty u
mnie.
Bardzo dobrze napisany wiersz - bajka. Bardzo dobrze
się czyta, jest rytmiczny, bogaty w treść /tak wiele
można napisać o jednej dziurze/.
Doskonałe wykorzystanie porónań:
dziura w murze,
dziura w chmurze,
dziury w serze,
dziura w niebie
hihihi
zawsze można dodatkowo dzieciom opowiedzieć o w/w
dziurach i przyczynach ich powstania.
Autor nie podał przykładu o załataniu dziury np. w
budrzecie, ale to bajka dla dzieci. Wspaniałe pomysły
masz PanieMisiu. Gratuluję i czekam na następne.
Dzięki Twojemu tomikowi,
mam co czytać mojemu wnukowi:)
Super wiersz. Jak zwykle sprawiał że się lekki uśmiech
pojawił się na mojej twarzy . Pozdrawiam i życzę miłej
niedzieli
Arkadiuszu, super zaszyłeś, zacerowałeś i załatałeś.
Kiedyś sama wykonywałam te czynności i właśnie się
zastanowiłam, dlaczego teraz tego nie robię?
Z wygody czy z lenistwa, a może nie opłaca się?
Pozdrawiam serdecznie i życzę dobrej nocy:):):)
świetnie Arku, ciekawe, czy mysią dziurkę by załatał?
Ha ha bardzo fajnie i te dziurawce na końcu. Super.
Pozdrawiam:))
Dziękuję wszystkim za poczytanie i zostawienie po
sobie śladu.
Super pomysł Arku! Z przyjemnością przeczytałam:-)
Pozdrawiam:-)
Dla krawca suplement do dziurawca:
"Siedzi sobie teraz w domu
i uparcie, po kryjomu,
w swojej pakamerce krawca
parzy napar na dziurawcach.
Potem pije i próbuje,
ale smaku wciąż nie czuje.
Biedaczysko nic nie wskóra,
w naparze na dziurze dziura.:))
gratuluję pomysłu i wykonania, świetna dowcipna
puenta:) a niedawno szukałam krawca, miałam pewne
pytanko do niego:))
Krawiec kraje jak mu materii staje - a Twoją rymowankę
Arku z delikatną ironia przeczytałem z przyjemnością -
pozdrawiam
Świetny wiersz Arkadiuszu, mistrzowski wręcz!
Pozdrawiam serdecznie:-)
Misiu,powiem tylko jedno słówko - Arcydzieło.
Tyle fantastycznych skojarzeń ze zwykłą dziurką.I
wspaniale,że te "dziurawce" zastosowałeś w ostatniej
linijce,bo wiesz przecież o moim zboczeniu
seksualnym.Lubię te klocki i nic na to nie
poradzę.Pozdrowionka ślę i jeszcze raz
powtórzę-mistrzostwo.
Świetny wiersz z morałem-grunt to nie dać się
zwariować :)
Jak to zwykle u Ciebie Arku! super bajka:)
Pozdrawiam serdecznie:)