KRAWIEC ?
Chcąc poprawić wizerunek poszedłem do
krawca
Niech pokaże co potrafi jak kroi i szyje
Przecież każdy w swoim fachu to wybitny
znawca
Po spotkaniu z tym fachowcem teraz wiem że
żyję.
Spojrzał na mnie i od razu wiedział jak
szyć trzeba
Nawet miary nie stosował sprawa była
jasna
I poczułem jakbym dostał prawie gwiazdkę z
nieba
Dobra rzecz tak na pół roku mała ale
własna.
Z dumą będę teraz nosił bo sam tego
chciałem
Mógłbym nawet to świętować wypić sobie
setkę
Ale setki już nie dla mnie za dużo ich
miałem
Bo ja byłem dziś u "krawca" mam teraz
tabletkę.
NAP . LECH KAMINSKI .
Komentarze (16)
Świetna refleksja.
A więc, że tak powiem : NA ZDROWIE!!!