Krew z krwi.
Ja jestem krew z krwi twojej.
Z twego oddechu wiatrem owiany
i chmurami nakryte me nagie ciało.
Ja jestem śliną z twych wściekłych ust,
co słowa skleja plugawe i ciężkie,
by wydać je na potępienie świata.
Ja jestem ciałem twego ciała spalonego.
Słońcem każdej pijackiej wyprawy
po myśli jaskrawe i sumienie czyste.
Ja jestem dzieckiem twych dzieci
i ojcem twych ojców, po których zostały
zgliszcza jedynie i martwe korpusy.
Ja jestem miłością twej miłości
fałszywej
i szczerością w każdym twym kłamstwie.
Czuję, co czułeś, gdy łzy płynęły do
gardła.
Ja jestem wszystkim w tobie najgorszym
i najskrytszym zarazem pragnieniem.
Jestem Bogiem twych bogów.
Tobą jestem!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.