Poeta.
Poeta jest jak zapomniany posąg.
Wystarczy, że stoi w bezruchu
i od czasu do czasu kruszy swe
ramiona nad bielą pustej kartki.
Wystarczy, że zapełnia płaską ciszę
matowym łomotaniem dłoni,
co z kamiennych snów rzeźbiarza
biorą ziemski swój początek.
Poeta, w swym odosobnieniu twarzy,
która nocą nawet nie zamyka powiek,
musi tylko patrzeć w otchłań.
By dostrzegać cieni kształty nieporadne.
Bo tylko tyle świat wymaga
od człowieka, który musi wierzyć
w słowo - atramentu chore plamy.
I te plamy musi umieć odczarować.
Poeta jest jak zapomniany posąg.
Wystarczy, że nie czuje zbyt banalnie
i ma serce nieco inne - bo zrobione
z marmurowej przecież skały.
kamienie, które toczą się w dół... mają przynajmniej do czego dążyć
Komentarze (1)
Piękne refleksyjne słowa. Z poetą jest podobnie jak z
malarzem. Łączy ich wiele, to właśnie niekamienne
serce. Dzieli metoda przedstawienia
siebie...Pozdrawiam;)