Król
Królu wstępujesz takich głupców
Dając mi tym coś do myślenia
Dlaczego pokazujesz mi moje marzenia
Na targowisku w śród samych kupców
Sprzedających swojej duszy taniec
Za darmo oddających swoje oddechy
Wyjałowione czoła z których śmiechy
Obsunęły na czoło laurowy wianek
Bardzo zatruta z łaknienia surowica
Na łańcuchu strachu życie prowadzę
I nie dopuszczam do siebie myśli
Że życie mogło mi się tylko przyśnić
Z mielizną zrozumienia sobie poradzę
Lecz na głębinę zarzucona kotwica...
wiersz pochodzi z tomiku "Modlitwy głupka"
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.