Król
Król konno rusza przed siebie
Czy coś mu przeszkodzi
Nikt dziś tego nie wie
Powoli więc kłusem objeżdża swe włości,
z laptopem w Internet zerknął z
ciekawości.
Powoli odebrał kilka wiadomości,
nie wiedząc, że właśnie rozpoczął się
pościg
Tu aukcja, tam zakład, kasyno, pokerek,
wiadomość, muzyka i kilka usterek.
Mijają godziny zakładki otwiera.
Mijają tygodnie na koncie już zera.
Przez mgiełkę pamięta swych kilku
poddanych,
rozkazy wydaje już tylko mailami.
Zapomniał, że myśli, że jeszcze
istnieje,
porwała go scena wirtualnych światełek
Ciekawość, żądza i chęć posiadania
w najdziksze zakątki tej sieci zabrała.
Z milczeniem i smutkiem powoli odchodzą,
król wirtualną, poddani zwykłą drogą.
Komentarze (1)
Przyznam, że "Król" zaciekawia pomysłem
przedstawienia pewnych spraw. :)