Królowa gór przysłała welon
Oleńko wiesz co masz zrobić masz mój adres
Ty jesteś miłością gór polskich
jak pejzaż który poeta słowami układa
wchłonięta w serce uczucia radosne
w bieli zostawiasz.
Księżyc nocą upiększa
twoimi oczami blask ciemnieje
jak zielona trawa na wiosnę
dojrzewa ja tu siedzę i szaleję.
Cząstka twej duszy jest tu na pewno,
z sercem mierzę czas
jak góry się śmieją.
Skarb cenniejszy od złota,
ja bym chciał cię dostać
i na palec obrączkę srebrną założyć
A we dworku wśród starych komnat,
na bej-stronie, gdzie piją i tańczą,
panna młoda na środku sali.
W wianuszku na głowie,
szemrze wszystko.... jak źródło,
przez okno muzyka z kwiatów
błyska i budzi w tobie serce
Poeto! Pióro oddam,
a brylantem napiszę
o kwiatuszku, co rośnie na wietrze.
Tyś najmilsza ma gwiazda
ja prostak - niestety…
Apryasz wojciech
Komentarze (8)
Dziękuje Wotusiu....:* Pięknie napisałeś... :*
Zaczynasz pisać piękne wiersze! Miłość do kobiety, do
wierszy, do beja.. Podoba mi się!
Musze przyznać, że bardzo ładna forma. Ciekawe
metafory. Interesująca puenta :)
oj piękne słowa ... piękne wyznanie ... )))
piękna to miłość. wcale nie wydajesz się być
prostakiem, gdy tak ją wyznajesz... miejmy nadzieję,
że Oleńka naprawdę wie, co powinna zrobić
Wojtuniu kolejny piękny wiersz! Ciesze się że akurat
Ty jestes moim bejowym Mężem ;) nie przestawaj pisać
dla mnie Mój Królu Poetów!
Bardzo lirycznie, z wielką tęsknotą i nadzieją.
Przyjemnie czytać takie słowa...
Piękne wyznanie... na tej bej-stronie...