królowa nauk
oddychamy spokojnie
choć nienasyceni
śnić nie musimy
ani marzyc przy kawie
bo gdy blaskiem księżyca
tylko okryci
zaczynamy lekcję...
dni mnożyć nie spieszno
a już dzielić prędzej
by zliczyć chwile
by tak dłużej
bo mianownik już wspólny
dotykiem oddechów ogrzani
cudowności chwile numerować
dodawać spojrzenia
stromiznę jej piersi
językiem aproksymować
punktów przegięcia
na jego plecach
dłońmi poszukiwanie
równolegle oddychać
gdy kąt prosty
miedzy ciałami
on jest jak x
a ona funkcji równaniem
obliczają maximum...
ale...
dość już tej matematyki
Komentarze (2)
Podoba mi się! Powinienieś wykładać matamatykę !
hm...żeby była taka lekcja matematyki,jak by było
przyjemnie brac w niej udział hi hi