Kroniki Sybilli-25-Uniwersum X
rozdział 25
- Skromnie jak na arcykapłankę -
skomentował Ragnar zobaczywszy na stole
misę z mięsiwem, chleb i wino.
- Wystarczająco by zaspokoić głód -
odpowiedziała Sybilla.
- Jestem zdumiony tym, co się dziś tu
wydarzyło - zmienił temat Samuel zasiadając
do wieczerzy.
- Isztar ponownie z ciebie wypełzła ? -
zapytał Ragnar obserwując wchodzące
kapłanki, Zoe i Noemi. Kobiety wniosły misy
z owocami i się oddaliły.
- Isztar i Sybilla to jedno. Zabijesz jedną
, druga również umrze - odpowiedziała
arcykapłanka siadając między
mężczyznami.
- Zniosłaś Święte Małżeństwo , prostytucję
sakralną, zrównałaś kasty, zabroniłaś danin
na rzecz sanktuarium i wpuściłaś plebs w
jego mury.To ci przyniesie więcej wrogów
niż przyjaciół - stwierdził Samuel.
- Niestety, ale muszę się z nim zgodzić
-wtrącił się Ragnar - Żałuję, że nie będzie
mi dane obcować z żadną z kapłanek.
- Muszę Ci wystarczyć Królu Północy -
odparła nieco poirytowana Sybilla. Ragnar
spojrzał na nią uśmiechając się szelmowsko.
Samuel czując napięcie w powietrzu, zapytał
ją:
- Co zamierzasz dalej ?
- Póki co, chcę zostać w Ur i nadzorować
prace, jednak za jakiś czas, chcę wyruszyć
na dalekie południe - odpowiedziała.
-Na bogów, w jakim celu pchasz się na
pustynię ?! - zareagował Ragnar, zanim
Samuel zdążył cokolwiek powiedzieć.
- Muszę odnaleźć Wrota Niebios, inaczej
utknę na tej planecie na zawsze -
odpowiedziała spokojnie arcykapłanka. Obaj
królowie patrzyli na nią w milczeniu, po
chwili Ragnar zapytał:
- Co z naszymi zaślubinami ?
Sybilla spojrzała na niego, wpatrując się
wnikliwie w jego oczy z nadzieją, że ją
zrozumie.
- Isztar nie miała i nie będzie mieć męża -
padło z jej ust. Ragnar nie spuszczał z
niej wzroku wyraźnie zezłoszczony. W końcu
uderzył pięścią w stół z całej siły,
podniósł się i bez słowa wyszedł z komnaty.
Samuel jakby odetchnął z ulgą.
- Chyba zniweczyłaś jego plany -wyszeptał
cicho uśmiechając się.
- Tylko pokrzyżowałam - odpowiedziała i po
chwili dodała - Ragnar i tak sięgnie po to,
co sobie zamierzył.W końcu to Ragnar
Zwycięzca, Król Północy, wielki
wojownik.
- Jest nieprzewidywalnym barbarzyńcą -
odpowiedział Samuel przysuwając się bliżej
arcykapłanki.
- Tak, ale w tym tkwi jego siła, a to w
połączeniu z jego zmysłem stratega i
instynktownym działaniem, daje nam potężną
broń - odparła Sybilla.
- Ragnar stanowi zagrożenie. Za kilka
tygodni wróci tu ze swoją hordą i splądruje
całe królestwo - zauważył Król Ur.
- Nie, jeśli zaszczepimy mu odpowiednią
ideę i ruszy na podbój Środkowego Królestwa
- odrzekła.Samuel spojrzał na nią
zdumiony.
- Poświecisz swój dom, braci, rodziców ?
- Poświęcę każde królestwo, by chronić tych
na których mi zależy - odpowiedziała
przysuwając twarz do jego twarzy.
Wpatrywała się chwilę w jego czarne oczy
wiedząc, że wyczekuje jej pocałunku i
gotowy jest go odwzajemnić. Jednak Sybilla
musnęła go tylko delikatnie w policzek.
Komentarze (4)
Dziękuję :)pozdrawiam :)
Jak zawsze zajmująco i wciągająco, jestem pełen
podziwu, a może...książka?
Pozdrawiam majowo.
Czytam z niezmierzonym zachwytem, pozdrawiam :)
Pochłania:)pozdrawiam serdecznie:)