Kroplami deszczu nawet......
Gęsto spadające krople deszczu
prowadzą moje myśli ku niebu
tętno zieleni krzyczące u stóp
Gdziekolwiek jestem
każdy fragment mnie
zawsze z Tobą...
wszystkie niepokoje żale
mój śmiech
Zmysły tak lekko bezwiednie
uciekają w stronę wspomnień
subtelnego obrazu Twej twarzy
i dłoni zajętych wciąż pracą
Jesteś jak cisza której bardzo pragnę
by się zanurzać spokojnie w bezwstydność
ognistych tafli luster na jawie
a w snach spotkać rzeczywistość
Chłodem karmiona moja skóra
skoro zasięg Twego wzroku
dziś nie może mnie dobiec
Zostawiam więc swe ramiona
na łaskę losu... otwarte
może on jeden przyniesie odpowiedź.
Komentarze (4)
Bardzo ciekawy wiersz.
wiersz porusza duszę,zmysły chociaż smutek przez niego
przemawia
pięknie o ciszy upragnionej sugestywny w wypowiedzi
bardzo wiersz wzrusza Pozdrawiam:)
pieknie! i smutno,delikatnie...
(bardziej nieregularny chyba niż rymowany)