Krople głupie
Kiedy za oknem deszczyk leje,
Mokną – bez liści – gołe drzewa.
Ja się jak głupek głośno śmieję,
I piosnkę śmieszną sobie śpiewam.
Co mi zrobicie,
Krople głupie.
Ja sobie inne,
Życie kupię.
Wyjadę później,
Gdzie pogoda.
Gdzie życia nigdy,
Już nie szkoda.
A deszcz uparcie w szybę tłucze,
Wiatr gnie konary jak szalony.
Ja się kolejnych zwrotek uczę,
Tak jestem aurą podrażniony.
Co mi zrobicie,
Krople głupie.
Ja sobie inne,
Życie kupię.
Wyjadę później,
Gdzie pogoda.
Gdzie życia nigdy,
Już nie szkoda.
Nawet zmoknięta grupa ludzi,
Schowana gdzieś pod parasolem.
Mojej radości nie ostudzi,
I dalej śpiewam, bo tak wolę.
Co mi zrobicie,
Krople głupie.
Ja sobie inne,
Życie kupię.
Wyjadę później,
Gdzie pogoda.
Gdzie życia nigdy,
Już nie szkoda.
Co mi ma zrobić,
Niepogoda.
Czasu po prostu,
Tylko szkoda.
Pojadę sobie,
Gdzie pogoda.
Gdzie życia nigdy,
Już nie szkoda.
Komentarze (2)
Słowa racje głupie, mądrze to napisałeś
I słusznie ,na złość aurze stawiać kontrę pogodą
ducha.Pozdrawiam.