Krótka historia Koguta Feliksa
W siejskim wiejskim gospodarstwie
mieszkał kogut Feliks
Huncwot z niego był okrutny lecz
porządku pilnować miał zaszczyt
Trzymał w ryzach wszystek ptactwo , kury
,gęsi , jedną kaczkę
Kwoczki się kochały w nim wszak był
niezłym przystojniaczkiem ,
Lecz kogucik powsinoga zaczął latać po
zagrodach
Całkiem obcych gospodarzy licząc na to
że się zdarzy
Dnia pewnego słonecznego ruszył Feliks
szukać przygód na
Sąsiednie gospodarstwo , nagle ujrzał
piękną kurkę i zakochał
Się biedactwo
Całkowicie stracił głowę dla tej
jasnopiórej kwoczki ,
Latał do niej przez dnie całe
zaniedbywał obowiązki
Wszystkie kwoki zniesmaczone wybrykami
kogucika
Cóż to mają robić one w razie zagrożenia
ich kurnika
Ich opiekun i body gard zamiast stać na
straży prawa
I doglądać swoich Kurek myśli tylko o
swej białej
Egoista gryzipiórek
Aż gospodarz w pewnej chwili na to całe
widowisko
Jednym słowem tak skwitował „czas
zakończyć pośmiewisko
Kogut z głupiał mi do reszty
Wyjął ostrze i siekierę i czekając tak
na niego
Ostrzył ją z głębokim żalem , bo go
kochał niebywale ,
Oj nie umrzesz bratku w chwale
Gdzieś około jedenastej wraca Feliks ze
swej randki
Rozmarzony uśmiechnięty Nie spodziewa
się porażki ,
Szybko wpada w ręce Pana i opuszcza
kurnik swój
Już na zawsze czuje to , już nie ujrzy
swoich kur
Pan gospodarz z bólem w sercu odciął
głowę Feliksowi
I powiedział do zmarłego Wolałbym nie
tracić cię ,
Lecz nie dałeś mi wyboru umarł kogut bez
honoru
Morał z tego płynie taki:
Kto po cudzych dworach chadza i
Zatraca się w swych żądzach ,tego
spotka
Straszna kara , tak bolesna jak ta wina
Której się dopuścisz w chwilach.
I
Komentarze (2)
historia treści opisanej o koguciku jest taka jak
bardzo często bywa
a morał opisany na końcu wiersza jest przestrogą dla
wielu
no cóz każdy ma jakiś koniec życia wyznaczony jedni
dziś drudzy jutro
semi ale masz o mnie zdanie... huncwot załamany... ale
może jednak nie końca... huncwot z nadzieją. :) pozdro