krótka piosenka jakich wiele
ja nie chcę dużo
trochę ciszy przed burzą
kilka grzechów za uszy
roześmiania i wzruszeń
musisz przy tym być trzeźwa
jak wędrowna poezja
kiedy drogi się nie zna
ale liczy się pejzaż
ja nie chcę wcale
książki skarg i zażaleń
ani łez twych powodzi
kiedy muszę odchodzić
musisz przy tym być pewna
jak wojenna poezja
kiedy wroga się nie zna
a broń trzeba okiełznać
ja nie chcę wiele
tylko twoją nadzieję
tylko usta i duszę
i nic więcej nie musieć
możesz przy tym być piękna
jak liryczna piosenka
którą nosisz na rękach
żeby nigdy nie zwiędła
Komentarze (9)
Świetny tekst ;)
Wiersz mi się podoba,
jak dal mnie nie ma w nim melancholii.
Pozdrawiam wieczornie :)
Widać rozmach w wierszu. Podoba mi się.
Podoba mi się racjonalizm komentarza pana @jelonka:)
Nie chcieć wiele, to cnota skromności, ale żeby z tego
powodu popadać w nastrój melancholijny? Serdeczności!
Chcesz wszystkiego, co ważne, ale usiłujesz wmówić
czytelnikom, że to nie dużo.
Musi? Nie musi, może :)
Piękny jak to u ciebie...
Pozdrawiam ciepło
☀
Fajniutka ta melancholia:)pozdrawiam cieplutko;)
Bardzo ładnie, ale msz nie będzie łatwo sprostać
oczekiwaniom peela:)
Miłego wieczoru:)