Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Kruchość chwili

Leżę na rozłożonym łóżku u babci, wieczorem.
Gdy po zmroku, niebo przybrał ciemno niebieski, granatowy kolor, a na zachodzie jest lekko pomarańczowe,
słysze mnóstwo zwierząt i owadow.
Zza okna widzę las,
moje oczy wędrują teraz do niego,
Teraz mój duch płynie między drzewami, unosze się po same ich korony i opadam na mech, odbijam sie od niego.
Samotna latarnia nad drogą oświetla mi kierunek, resztą zajmują się świetliki.
Jest cicho, moje płuca wdychaja wilgotne powietrze,
czuje ze jestem wolny, niewidoczny bo  przeźroczysty, a tu jest magicznie,
zaczynam rozmawiać ze zwierzętami.
Jest tu stado białych saren, dużo zieleni i przestrzeni.
Zaczynam biec,
chce poczuć siebie,
chce poczuć życie,
bo tylko tu mogę.
Biegnę tak szybko że świetliki mi migają koło oczu.
Nagle wpadam na jodłę.
Moj duch właśnie pochłania mnie.
Obudziłem się.

Dodano: 2019-07-28 11:01:08
Ten wiersz przeczytano 445 razy
Oddanych głosów: 3
Rodzaj Bez rymów Klimat Rozmarzony Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (1)

mariat mariat

Kawał dobrej prozy, a tu masz 2 literówki, proszę
popraw, "unosze się po same ich korony i odpadam na
mech," = unoszę się po same ich korony i opadam na
mech,
oraz tu: "Nagle wpadam na jodłe."=
Nagle wpadam na jodłę.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »