Kruk i lis
Kruk w Lafontaine'a bajkach biegły,
oczytany
Ujrzał lisa, jak w krzakach skrada się nad
ranem;
Że na śmietniku zdobył właśnie kawał
sera
Pomyślał „Ten do sera chce mi się
dobierać.”
Schował więc ser do dziupli i się z lisem
wita,
A lis „Widzę, że kruku głupie książki
czytasz.
Lisy sera nie jedzą. O tym kruku
wiedzże.
Nie wierzysz, to zapytaj o to mądre
piegże.
Zresztą zajrzyj w te krzaki. Masz tutaj
skład sera,
Ale ja nic nie zjadłem, choć głód mi
doskwiera.”
Kruk więc w krzaki zlatuje i sera tam
szuka,
A lis? Skoczył, zadusił i zaraz zjadł
kruka.
Komentarze (18)
Tak mi się skojarzyło z fajerwerkami noworocznymi.
Dużo blasku i huki i nawet oklaski słychać ale jakby
efekt nie powala na kolana. Znaczy się wiersz przedni
ale jak dla mnie za bardzo krzykliwy, cokolwiek by to
nie znaczyło. Pozdrawiam z plusem:))))
dobra inspiracja
i całkiem niezła bajka
dobre zakończenie
nic do dodania
Dobry, refleksyjny przekaz.
Pozdrawiam
Marek
Lisy to dranie. Zwłaszcza rude. :)
Dziecku przed snem bym nie czytała :)
Dobra ironia. Naiwność często gubi. Miłego dnia :)
No i przejechałeś się po bajce szczególnie puentą.
Sądzę jednak, że piegże kłamały, bo głodny lis ser
zeżre bez wahania.
Udanego dnia.
Grozą powiało - to może być, o przebiegłym Tusku
Dobra ironia w świetnym wierszu :) pozdrawiam Michale
Próżność, łatwowierność, świetna ironia, pozdrawiam
serdecznie:)
Fajnie, wyszło jak to z liskiem chytruskiem bywa :)
Podoba się bardzo.
Ale tak naprawdę, kruk nie dałby się nabrać :)
Doskonale znam te ptaki - spędziłem z nimi dużo czasu
:)
Pozdrawiam.
z chytrości są znane ... tu jednak lis przeszedł sam
siebie
Dobre, a te bajki to wiecznie żywe. Pozdrawiam
Dobre:) pozdrawiam.