***Krwawiące serce***
Łzy mnie nie opuszczają..
Poszlochałam wczoraj cały wieczór, dzień
Myślałam: Dlaczego to nie jest koszmarny
sen?
Dlaczego to byl cios prosto w serce?
Dlaczego dostałam cierpienia jeszcze
więcej?
Chciałam powiedzieć, żeby nie robił
tego,
Nie doprowadzał mnie do stanu tak
przykrego.
Moje serce krwawi tak okropnie,
Lecz nie mogłam zrobić nic pochopnie.
Może za te słowa by się pogniewał,
Kontynuacji znajomości zaniechał?
Mogłoby to dla niego tylko jedno znaczyć
I nie zechciałby mi już nigdy wybaczyć.
Tego już bym nie przeżyła.
Więc co? Bym się zabiła.
Łzy znowu lecą strumieniami.
Eh, współczuję ludziom, ktorzy są
nieszczęśliwie zakochani.
Serce boli, dusza boli, Niewiadomo, czy kiedyś się wygoi..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.