Krystalizacja losu
Palpitacja,
Dźwięk nieartykułowany.
Serce raport zdało
Z ostrego zawału.
Nadpęknięty
mięsień życia.
Być, albo nie być:
Rozrusznik.
Pisana od nowa
kardionormatywność.
Los skrystalizowany,
garść wyrzeczeń.
W kącie
Grusza i wrzosiec
Piją cicho łzy.
Ręka na klatce piersiowej-
tu mam
Natchnienie.
Taki trochę Ernest
We mnie...
Komentarze (2)
Świetny wiersz!
Życie czasami się krystalizuje...
Smutna prawda.
Serdecznie Cię pozdrawiam
bardzo podoba mi się puenta.