Kryształki światła w mojej skórze
Wieczór brunatnie zachodzi w noc
Tylko Twoje dłonie
Przebijają moja skórę
Wtłaczają w nią
Kryształki światła
Za oknem szeleści wierzba
Bojąc się pieszczot białej śmierci
Chropowatej cery
Klamki w mieszkaniach
Noszą w sobie kurz
Wrażliwy
Umorusany przez długie palce
Rdzą płoną zasłony
Odbijają się w Twych oczach
Usta są moja resuscytacją
Sprawiają, że serce znów się rumieni
Jestem jak ptak
Tyś mi niebem
autor
AnnieSummers
Dodano: 2006-12-11 06:40:28
Ten wiersz przeczytano 541 razy
Oddanych głosów: 40
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.