Krzyk
Wiersz inspirowany obrazem ''Krzyk'' z pod pędzla Edwarda Muncha
cisza
nieme wołanie
kropla rozpaczy
zdjęta z zaciśniętych
w walce o przetrwanie warg
popękane
jak ziemia od suszy
słowa
a może milczenie przepełnione żalem
piasek rzucony z powiewem wiatru w oczy
co nie pozwala dostrzec przystani
kolejna rana
bezsilność
niemy krzyk
wołanie pełne bezradności
to co najważniejsze w życiu
tli się maleńkim płomieniem
narażonym na ryzyko zgaśnięcia w
samotności
odwieczne pytanie
dlaczego to co nieuniknione
dopada nas jak drapieżna harpia
być może tak krzyczeć trzeba…
tysiące pytań bez odpowiedzi
impresja bólu
ostatnie kolory samotności
będącej całkowicie jak on
Komentarze (11)
fajne. pozdrawiam
piękny opis, pozdrawiam
bardzo dobrze oddany klimat tego wspaniałego
dzieła....
pozdrawiam:-)
Niemy krzyk najczęściej dopada w snach.
Swietna interpretacja obrazu. Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo dobry ciekawy wiersz. Pozdrawiam.
tańcząca z wiatrem, Zenek66 serdecznie dziękuję.
Grafofan
z opiniami się nie dyskutuje zatem dziękuję za
przeczytanie, odwiedziny i pozostawiony ślad, nawet
jeśli wiersz nie szczególnie przypadł do gustu:)
Z ciekawością przeczytałem
pozdrawiam
A może to krzyk rozpaczy czytelników tych
Munchopochodnych "wierszy" i w ogóle innych bejowskich
gniotów?
A może to krzyk rozpaczy czytelników tych
Munchopochodnych "wierszy" i w ogóle innych bejowskich
gniotów?
Ciekawy wiersz nt tego doskonałego
obrazu.Dzisiaj już jeden na ten sam temat
czytałam,kolejną wersję
Yvet,która już kiedyś też pisała wiersz na ten temat,a
i ja raz się nań skusiłam w wierszu o tym samym
tytule,zatem na beju mamy już kilka wierszy
zainspirowanych obrazem E.Muncha.
Pozdrawiam,życząc dobrej nocy.