Krzyk pamięci
W krzykach ciszy nocnej się zaplątałem,
w słowach wyciśniętych z łez pożądania.
Gwiazdy w mozaiki serc układałem -
by ta miłość była głosem przesłania.
Księżyc w nowiu kusił nocnym błękitem,
jakby chciał Słonecznym lśnieniom
urągać.
Zawisł nieśmiało nad wody nefrytem,
gdzie zwykły się świtem Rusałki kąpać.
Kto nam utracone chwile przywróci?
Kończące pieszczoty tuż, tuż nad ranem.
Kto nasze sny między obłoki rzuci?
I zmiesza je z łąki kwietnym dywanem.
A kto marzenia nam miłosne zliczy?
Z zakamarków zapomnienia gdzieś wyjęte.
Kto żale z bólem cierpienia wykrzyczy?
I oczy me wysuszy niezaschnięte.
Kto???
Komentarze (19)
No własnie KTO ? i to pytanie jest bez odpowiedzi
Wiersz podoba się mimo tylu pytań i rozgoryczenia
które w nim odczytuję
Pozdrawiam serdecznie :)
I głosik jeszcze zapomniałem +
Ładny Twój wierszyk, prawda romantyczny "jakby w swej
"pysze" komuś urągał" może /w swej dumie' czy coś
podobnego,
i jeszcze:
"Swej" ciekawości jednak nie zdusił, "A ciekawości
może lub "lecz zamiast swej ponieważ blisko są dwa
razy coś w tym stylu
po za tym bardzo ładnie. To jest twój wiersz i jak
zrobisz tak będzi Pozdrawiam
No właśnie Kto? pytam grzecznie :-) Lubię Pana czytać
:-)