Krzyk wokól ciszy ....
....nie było mnie tam dawno, Wróciłam by cześć oddać zasłużoną, By Wskrzesić pamięć TYCH ludzi Co życie swe dali i na tarczy wrócili na rodziny łono!!
................................
Rozległe łąki, wzgórza zielone...
Pomnik chwały wzbija się w niebo,
Cisza wokół -ptaków nie słyszę - gdzież
one?
Lecz zamiast skrzydeł łopotu
Łopot chorągwi chłonę.
Drży ziemia, tętent koni,
Przekleństwa, woje jak dzicy.
Smierć wszędzie,
Śmierć życie goni,
W oddali słowa "Bogarodzicy...."!
"Bogiem sławiena Maryja......"
Mimo,że żar leje się z nieba,
Chłód wszędzie mnie mija...
To wiary w wolę zwycięstwa potrzeba.
Krzyże na płaszczach białych,
Kolory Polski, Litwy, gawiedzi,
Czy tyle śmierci...i krwi...dla chwały?
Czy tego nikt nie widzi!!!! ?
Ludzi widzę wokół,
Wszyscy na znak żałoby,
W ciszy zadumie .....idą pod cokół,
Gdzie nasze i wroga groby.
...........................................
...........
Schowaj mnie proszę przed złym światem,
zachowaj życie przed śmiercią.
Mówią, że człowiek dla dla człowieka
bratem.
Ale czy życie musi być tylko pamięcią?
Wołam, krzyczę do świata całego,
By tętent koni, kurz walki i śmierć
Zamienić na stukot kopyt nad ranem,
Na zaczarowaną dorożkę-Mistrza
Gałczyńskiego.
By spacer prowadził nad Wisłę,
Na Bracką - gdzie deszcz już nie pada,
By wszystkie pamięci złe prysły.
Chodźmy więc gdzie śmiech słychać
....i szczęście pod nogi się składa.
Komentarze (1)
ładnie to napisałeś z pytaniem, za co? , dla kogo? i
co to dało?-ludzie po tych tragediach nic się nie
nauczyli-robią to przeważnie dla jednostki której
marzy się stołek-wtedy-teraz i bądą to robić w
przyszłości-plusik za pomysł