Krzyknij
Krzyknij, niech usłyszę twój głos
Niech dotrze do mnie z całą mocą
Niech głosu twego ciężki ton
Wedrze się we mnie przemocą
Wydobądź z siebie swój gniew
Wykrzycz go teraz w tą ciszę
Niech wstrząśnie mną wstydu dreszcz
Winę niech swoją usłyszę
Niech mnie przytłoczy potok słów
Lawina myśli niech mnie przygniecie
Wyrzuć z siebie cały swój ból
Niech się rozleje po świecie
Zamiast krzyku ściśnięte usta
I w ścianę wbite spojrzenie
Zamiast lawiny zupełna pustka
I to, co najgorsze - milczenie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.