Krzyż
To nie mój krzyż jeszcze a tak ciąży
To nie ten krzyż mam dźwigać
Odłóż go
I nie trzęś się już
rozdrgane wnętrze
Myśli nie giną w przestrzeni
Niepamięć nie ma swojego pomieszczenia
bo mieści w sobie wszystko!
Wszystko co boli
A krzyż to nie ten co
sama sobie narzucasz
lecz ten który dany
Każ mi dźwignąć następny
Pozwól mi ten upuścić!
Ja proszę
Bo nie wiem
Zuchwałość swą chowam
A wiarę...
o wiarę proszę
I nic więcej?
Głuche milczenie
O miłość
Dobrą
Prawdziwą
I Ty sam wiesz już jaką
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.