Krzyż współczesności
Napisałabym do Ciebie list
ubrała myśli ukryte na dnie serca
w najpiękniejsze słowa
gdybym znała Twój język
gdy wracam do domu
cieszy mnie
obecność bliskich
i świadomość, że ktoś czekał
choć tak daleki
w niedostatku, brudzie strachu
o każdy kolejny dzień
stałeś mi się bliski
Twoja mała twarz pokryta kurzem wojny
chwyciła mnie
za najgłębsze przestrzenie duszy
oczy pełne przerażenia
tak smutne
że aż obojętne
na swoje własne cierpienie
i tylko ręce dziecka
co błagają o okruszek chleba
pełne niedostatku, strachu i nienawiści
nie tracą siły by wierzyć w człowieka
wśród tysiąca zbombardowanych ulic
wiatr wyśpiewuje
nigdy nie udzieloną odpowiedź
na pytanie-
kto pomoże Ci nieść Krzyż codzienności?
kto pomoże
uwolni od potwora
który każe łamać zasady tabunami czołgów
i otoczyć ulicę twarzami zbrodniarzy?
niezależnie czy w Aleppo czy w Polsce
podobno każdemu należy dać szansę
mimo istnienia dwóch światów
świata dziecięcego uśmiechu
i tego najtragiczniejszego –
od urodzenia niosących Krzyż
Krzyż współczesności
Komentarze (19)
Wzruszający i dramatyczny wiersz
z refleksyjnym tekstem
i niezwykle wymowną i trafną
puentą w ostatnim wersie.
Pozdrawiam:}
Już sobie wyobrażam ten Krzyż :) Pozdrawiam serdecznie
+++
Bardzo ciekawe...
Każdy nosi krzyż - swój własny.