Księżniczka
Ulice śniegiem zasypane,
Zaspani przechodnie wędrują w mroku.
Jedni idą do pracy, drudzy wracają do
domu,
A latarnie gasną jedna po drugiej...
W oknie – stara kobieta, przez dzieci
nazwana Księżniczką,
Obserwuje świat za szklanych krat.
Jej oczy matowe,
Twarz bez wyrazu,
Palce powykręcane chorobą.
Starość – Przerażenie.
Księżniczka – czeka na uśmiech, na
kogoś kto wysłucha,
Księżniczka – czeka, aż samotność
ustąpi miejsca miłości,
Księżniczka – wypatruje swej
siostry...
...Śmierci.
Księżniczka – zostawiła list, który
życiowa mądrość jej podyktowała...
„...kiedy przyjdzie ci tylko czekać
na nią, na Śmierć, piękną, białą...
PAMIĘTAJ! Ona jest końcem i początkiem,
jest wiernym przyjacielem twej ziemskiej
wędrówki. Gdy czas twój wybije zabierze Cię
na drugą stronę, uwolni od trosk i
cierpienia... Lecz póki Tu jesteś, póki twe
serce w piersi bije i wiara napędza twą
krew, żyj tak jakby był to twój ostatni
dzień na tym ziemskim padole. Raduj się
każdą chwilą, bierz wszystko co Ci daje,
nie pytając dlaczego ... i pamiętaj o
Śmierci. Pamiętaj, być może dzięki temu nie
zranisz tak wielu ludzi, być może pomyślisz
zanim coś powiesz lub zrobisz i być może
będziesz żyć uczciwie, zgodnie z własnym
sumieniem...”
Ulice śniegiem zasypane,
Zaspani przechodnie wędrują w mroku.
Jedni jadą do pracy, drudzy wracają do
domu...
A latarnie gasną jedna po drugiej...
Ktoś odszedł, przyszedł ktoś,
I życie toczy się dalej.
Nie pozwalaj uciekać dniom,
Nie pozwalaj by smutkiem wyszyty był cały
twój czas...
Życie zbyt krótko trwa ...
tym, którzy zapomnieli
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.