Księżycowe pocałunki
Nie mogę zliczyć naszych pocałunków,
czy ty liczbę ich znasz?
Wśród trosk życia rozrachunków,
na harmonijce ustnej grasz!
Wpada muza do zakochanych serc,
cmokanie pociechą naszych dusz.
Całowanie - to nie grzech,
zerwane płatki słodkich róż.
Dotknięcia ust...
Czy liczbę ich znasz?
aromat czekoladowej słodyczy.
Zapachem upudrowana twarz,
to - księżyc nasze pocałunki liczy!
Komentarze (19)
piękny wiersz i tytuł urzekający
mmm... ależ całuśnie :-) buziam :-*
Upojne pocałunki z aromatem róż
i słodkiej czekolady,któż by ich nie chciał
zaznać,rozmarzasz Teresko:)
Pozdrawiam Cię serdecznie:)
Piekny wiersz nasycony romantyzmem:-)
Romantyczny wiersz, miłość to nie wyczerpana studnia
natchnienia. Bardzo mi się podoba. Pozdrawiam:)
Cudowne pocałunki wiersz jest naprawdę wspaniały a
księżyc je liczy jak wspaniale to ujęłaś.
Pozdrawiam gorąco:)
Lepiej całować z umiarem (chodzi o ilość), ale
namiętnie i gorąco... lub delikatnie i "ze smakiem":)
Pozdrawiam wesoło!
Coś pięknego,ile w tym słodkiej liryki,ile romantyzmu
i poetyckiej finezji!
pocałunków nigdy dość,pozdrawiam
Księżycowa dama Terenia fajny wiersz pozdrawiam:)))
Bardzo piękny cieplutki wiersz. Pozdrawiam.
Ciepło, romantycznie, pozdrawiam:)
Bardzo ładnie oddany klimat.
Ładny tekst i piękny tytuł Tereniu. Pozdrawiam:-)
Ładnie to ujęłaś:) Miło było przeczytać:) Pozdrawiam:)