Kto?
Jesteś spragniona,
suchości wiór-czujesz-
już dawno
nie w ustach
ale aż w gardle...
od dłuższego czasu widzisz przed sobą
szklankę wody.
Niewątpliwie-ona,
by uciszyła pragnienie...
obserwujesz ją;
jest w zasięgu ręki, lecz wiesz -
nie możesz po nią sięgnąć.
Powstrzymujesz się, jak dotychczas
skutecznie...
Ale jak długo jeszcze?
Ale po co?
Wszystko się poprzewracało.
To, co zrozumiałe;
to co w pełni zdrowe-
w tej sytuacji takie nie jest(...)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.