Kto tak wie, że mnie źle cz.V
Myśli były już daleko
Bo wypiłem za wczas mleko.
Serce gdzieś głęboko
Wysunęło się szeroko.
Ujrzał bowiem znak na niebie
Potem widział tylko siebie.
Wiedziałem zatem że Coś woła
Radość była dookoła.
Troche zimy troche drzew
Czasem wpadam w gniew.
Szedłem "idąc" drogą Pana
A tu z kufla "rzeki" piana.
Nie zawsze tak się dzieje
Że się troche śmieje.
Kto tak pierdział
Ten zatwierdzał:
"Jedno co jest pewne
To modlić się za dzieci biedne"
Ruszaj ogniu mój łagodny
Tak czy inaczej jestem głodny.
Traktor, a w traktorze ja
Kupie sobie kiedyś psa.
I nazwę go "Nie"
I powiem mu, że se śpie.
Okragła linia niepewnego żartownisia
To zdecydoowanie "Nie" Rembisia.
Szkoda czasu mego
Co by było tutaj złego.
Powiedz szczerze że to zwierze
Ja się z nim kiedyś zmierze.
Trzeba bowiem zrobić "Żyły pracy"
Tak jest, moi rodacy...
Że celem takim jest piłka
I wyrasta pierwsza pracy żyłka.
Brać ile Pan Bóg daje
Bo się właśnie z nim zadaje.
On to wie, żem jest Pachoł Jego...........
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.