Kto to zrozumie?
Jak to się stało, powiedz miły,
że odnalazłeś mnie w tym tłumie?
Serce zabrałeś, oddać nie chcesz.
Czy ktoś to wytłumaczyć umie?
Jak to się stało, powiedz miły,
że pokochałam tak ogromnie?
Życie bez Ciebie pustym domem,
klauny cierpienia śpieszą do mnie.
Jak to się stało, powiedz miły,
że znowu miłość nadaremna?
W Twoich ramionach miałam tonąć,
lecz chata wiary już zamknięta.
Jak to się stało, powiedz miły,
że teraz nie wiesz, nie rozumiesz?
Odejdź na zawsze, przestań dręczyć,
skoro naprawdę nic nie czujesz.
Jak to się stało, powiedz miły,
że moje życie wpadło w przepaść?
Jesteś miłością, tą na zawsze.
Co teraz zrobić? Światło gaśnie.
Komentarze (20)
Takie trudne pytania... jak to musi boleć
Siostrzyczko... On jest chyba bez serca... piękny
wiersz
Miłość prysła jak iskra z ogniska, jak to jest miły?
Nie miałeś już siły?
miłość przychodzi i odchodzi ale nie pozwól ,by
swiatło zgasło -jutro będzie nowy dzień,zaświeci znowu
słońce-proza życia -dobry wiersz
Światło gaśnie, nie pozwól by zgasło.Boli
rozumiem.ładny wiersz smutny.
Rozumiem te słowa, wiem jak to boli.
Pozdrawiam