Kto za?
Wiersz egzystencjalny.
Każdemu się czasem zamarzy -
miłość, co nie dla ołtarzy.
Nie taka oto - szach i mat -
gdy człowiek raczej stary dziad.
Zostawmy zatem krotochwile, -
jeśli zdrowia jest na tyle,
aby oddech równy złapać,
przy tym niezbyt się zasapać -
wówczas, pomysł to jest zacny,
kiedy ktoś przygody łacny,
a i zgrzeszy jeszcze zdrówkiem,
pójdzie czasem na chwilówkę.
Na nic wtedy wszelkie braki,
przecież świat jest różnoraki.
A wystarczy garsoniera
i ta młodsza, co nie gdera -
toć to pomysł tylko taki.
Czy ktoś koncept ów popiera?
Krzemance, za natchnienie, dziekuję.
Komentarze (17)
No i niech będzie. Jestem za...:)
Co tak skromnie, weź przykład z peela TOM.ash-a, jemu
się marzy cały harem.
Pozdrawiam
Niezły pomysł - mnie także zaintrygował... ale
możliwości mam raczej kiepskie :)) Miłego wieczoru :)
B.G.
Alinko - Ty to potrafisz zaintrygować :-)
Pomysl bym poparł , bo rad do dobrego jestem, ale juz
sie zasapalem przy samym komentarzu. Chetnych na mnie
nie widzę, ale - uwaga dziewczyny, bo to taki co
wymaga specjalnej troski z dobrąopieka geriatryczną:)
- a spcjalistow brak.
:))
Szanowny Autor coś zakamuflował :)
w KrzemAniowym natchnieniu.
Dobrego popołudnia, z podziękowaniem za pamięć.
Przeczytałam z upodobaniem... pozdrawiam
haha, to się teraz nazywa chwilówką???
errata: z tej /młodszości/
Dobra, Aniu :-)))
I tu zwracam się do Predatora - weź Pan pod uwagę, że
z tej młodości, coś mi chrupie w kręgosłupie i to
lędźwiowym. Nie inaczej :-)))
:)) Ewo: Czuję po kościach, że jesteś młodsza, a ten
warunek został wyraźnie zaznaczony w końcówce, a poza
tym zdarza mi się gderać, tak że chwycę się
walkowera:)
Pozdrawiam autora i e.jot:)
Więc wyczyśćmy nasze myśli -
zmysłów chciejmy palić lonty.
W końcu trzeba to uściślić,
że w grę wchodzą też trójkąty.
To nie wieś jest i zaścianek -
patrz Wieliczka, Zakopane.
Metropolis to, nie buda.
Tu prezydent patrzy z sanek.
Tu jest splendor, nie ułuda.
Przeto mówię Drogim Paniom,
tu nie dziwne żadne cuda.
Tu wypowiesz jedno słowo,
a już robi się ciekawie,
już nam grają na tęczowo.
I krew w żyłach gra nam ślicznie -
wielobarwnie i zmysłowo,
jakby (homo)chromatycznie.
Więc cóż trójkąt przy tym znaczy?
Pożyjemy, zobaczymy. Nie inaczy.
N
Krzemanko ma pierwszeństwo :-)))
Witam zatem Miłe Panie -
mam nadzieję na śniadanie.
Uniżony, pełen gracji,
propozycja tu niech stanie,
by je zacząć od kolacji.
A pomiędzy, niech ćwiczenia
podkreślają sens istnienia.
Tu uprzedzam, żem w obawie,
zważaj no niejeden człeku,
by śniadanie nie na trawie -
tak uprzedzam z racji wieku.
Pędźmy zatem ku zabawie.