A ktory sądzisz...
Dedykowane L. Ż. - ( z myślą o nas - i takich jak my) - pięknym dwudziestoletnim... - i pokaleczonym
a który myślisz, żeś wszystek jest złoto
temu oczy zachodzą w głębokiej ciemności
a do Chrystusa – wyruszysz piechotą...
i On Cię pozna – i w jednym spojrzeniu
po tym, żeś w życiu - chciał -
sprawiedliwości
żeś zaznał... - życia. (A nawet -
zwątpienia).
a który myślisz, żeś wszystek... - jest...
- cnotą
w pokorę obłożony – ten zgaśnie w
ciemności
nie chełpij!... - wiarą. - by – rzucać –
jak błotem…
[- rzucał... (– nie godzien?) ( -
kamieniami wiary)]
nie jestem gotów Chrystusa - ugościć,
gdy - ważyć trzeba - słowa, czyny i
zamiary.
Przeto ostrożnie, w łatwości sądzenia:
najpierw się wsłuchaj: poznaj – dopiero
oceniaj.
Lato 1984 – Budziska
Komentarze (28)
Cała przyjemność czytania po mojej stronie:)
Dziękuję Beatko. Miło mi.
Serdecznie posdrawiam:)
Piękny wiersz jak z epoki romantyzmu ale treść w nim
zawarta zawsze będzie aktualna dopóki istnieją ludzie.
"Panie nie jestem godzien, abyś przyszedł do mnie, ale
powiedz tylko słowo..."
Pięknie napisane i zadedykowane.
Puenta - nie jest całością tego wiersza. Pierwsze
sześć wersetów- odnosi się do autora, następne cztery
- do Leszka. Pozornie - staliśmy na dwóch przeciwnych
biegunach:niektórzy z moich idoli mogli być obciązeni
krwią - o cym on - jako posiadający wiedzę historyczną
mógł wiedzieć. Obydwaj byliśmy pokaleczeni naszym
pochodzeniem - Przeszłością rodziców, naszym
dziecinstwem, młodością - i z pokaleczenia nie
zdawaliśmy sobie sprwy. Każdy mial sporą wiedze, ale -
z róznych źródeł. Leszek - jedynie w tamtym czasie
-próbowałosądzać - przez co rozumiem, ze mial
sklonność nie tylko do oceny sylwetek ludzkich, ale
także do ferowania wyrokow. Dziś - zaden z nas - nie
mialby w tych sprawach dawnej pewności
dwudziestokilkulatkow.
Anno, M.N.,Mirku i Tesso - dziękuję za zabranie głosu.
Serdecznie pozdrawiam:)
Masz rację Wiktorze,"nie sądźmy byśmy nie byli
sądzeni" trzeba popatrzeć na siebie dopiero potem na
innych,pozdrawiam wiosennie :)
Pokora cechą niedocenianą. Świetny wiersz:) Pozdrawiam
:)
Bardzo trafna puenta.Pozdrawiam Wiktorze.
Jeśli dla siebie i innych będzie jedna miara to
poznasz tez jak smakuje i goryczy czara... dobre
przesłanie, pozdrawiam
dobra puenta!
Powinno być: Jeden z nas - totalnie negował
każdypogląd i posunięcie drugiego - jedynie z uwagi na
to, że był przekonany o jego "niewłaściych"
korzeniach, ktore - jego zdaniem - miały przesądzac o
wszystkim.
Waldi, bodek i Polak p.: obydaj byliśmy pełni
podejrzeń względem siebie. Dwoch szwagrow, ktorych
dopiero czas wyciszył, kiedy stwierdzili, że żaden z
nich nie jest "zamordystą" i podobnie patrzą na
potrzebę demokraji - różniąć się (mam nadzieję) -
tylko akcentami. jeden z nas - totalnie negowal każdy
pogląd i posunięcie drugiego - jedynie z uwagi na to,
ze byl przkonany o jego "niewłaściwych" korzeniach,
ktore przesądzają o wszystkim.
Dziękuję za uwagę.
Pozdrawiam serdecznie:)
Najtrudniejszym jest to, co piszesz w puencie swojego
wiersza... Pozdrawiam serdecznie:)
Bardzo dobre Wiktorze, a
puenta w dziesiatke.
Serdecznosci :)