ku pamięci Natalii
po krótkiej grudniowej nocy
za horyzontem
ukazała się długa zorza polarna
ptaki się zbudziły
wraz z opadającymi z nieba
płatkami śniegu
oddaliła się od domu
nie znając drogi
zasnęła otulona mrozem
i tylko anielskie spojrzenie
i tylko ciepła lepka ciecz
rozlana gdzieś blisko
dały jej ukojenie
oddaliła się powoli
nie chcąc być zapamiętana
w tle słychać krzyki i wzajemne werdykty
a za horyzontem niknie zorza polarna
po krótkiej grudniowej nocy
ptaki osiadły na koronach drzew
a płatki śniegu topniały
odsłanając zgasłe już świece
Klaudia Gasztold
Komentarze (2)
Poetycko opisane tragiczne wydarzenie
do którego doszło w ostatni wtorek w Andrychowie.
Zawiodło sporo osób, począwszy od zwykłych
przechodniów po funkcjonariuszy milicji, gdyby nie to
dziewczynka pewnie by żyła.
Pozdrawiam.
Okrutnym zjawiskiem jest być otulonym mrozem ...
(+)