Ku przeznaczeniu
Venienti occurrite morbo...
Naprzeciw losu swego wyjdź,
przeszłością zbytnio się nie frasuj,
w twardej skorupie przestań kryć,
na miłość poświęć trochę czasu.
Oddal niepewność, smutek, lęk,
wiosenne słońce niech cię zbudzi,
w ciepłych ramionach schowaj się,
przecież uczucia są dla ludzi.
Wieloznaczności przerwij gry,
jutrem nie kłopocz się za wcześnie,
powiedz po prostu "ja i ty",
i zamiast marzyć - głośno śmiej się.
Wszystko przed tobą, mówiąc wprost,
każdego dnia coś do przeżycia,
nieraz odmieni się twój los,
garściami czerp, o nic nie pytaj.
***
Naprzeciw losu swego wyjdź,
w pustej skorupie zostaw wstyd
- jeszcze jeden raz.
Przeszłością się nie frasuj już,
do życia razem z wiosną zbudź
- jeszcze jeden raz.
Oddal niepewność, troski, lęk,
w ciepłych ramionach schowaj się
- jeszcze jeden raz.
Gniotący duszę ciężar zrzuć,
lżejszy, gdy drugi niesie "ludź"
- jeszcze jeden raz.
Samotnie nie roń więcej łez,
kiedy za rogiem szczęście jest
- jeszcze jeden raz.
Burzowe chmury pogoń w las,
może pogody nadszedł czas
- jeszcze jeden raz.
Nie kłopocz jutrem zbytnio się
i zamiast marzyć - głośno śmiej
- jeszcze jeden raz.
Pragnienia zamień w błogie sny,
powiedz po prostu "ja i ty"
- jeszcze jeden raz.
Extra dla Ciebie melodyjna wersja z
powtórzeniami :)
Venienti occurrite morbo - wyjdź na spotkanie przeznaczeniu..
Komentarze (31)
...ładny wiersz pełen ciepłych słów, dodał mi
otuchy...dziękuję.