Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Kulinarna bajka o sztuce

Pewna kura w wiejskim chórze
zamieszanie robi duże,
utrzymując z przekonaniem,
że do nut zamiłowanie
otrzymała wprost od taty.

Tata - geniusz swój dziobaty
prezentował co dzień rano,
pieśnią na wsi dobrze znaną
"kukuryku na kominie".

Irytując gospodynię,
śpiewał głośno i radośnie,
póki go nie zjedli goście.

Kura swego głosu pewna
paradując jak królewna,
pióra stroszy, pierś nadyma:
- Drób dla jaj się zwykle trzyma,
dla mnie inne przeznaczenie
ma gospodarz. Ja na scenie
będę śpiewać, popularna
niczym sama Ewa Farna.

W swojej ptasiej naiwności
przeoczyła rankiem gości.
Zakończyła życie głupie
jako porcja mięsa w zupie.

Sztuka różne ma postacie,
czy po mamie, czy po tacie,
w każdym razie gospodyni,
większą sztukę widzi w świni.

autor

ireczek

Dodano: 2014-10-11 15:25:47
Ten wiersz przeczytano 1433 razy
Oddanych głosów: 33
Rodzaj Satyra Klimat Ironiczny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (29)

mixitup mixitup

Tak się objadłam przy ,, ja nie chciałam" a teraz
kurkę serwujesz, prawie w buraczkach jak Brzechwy
kaczka:))))))))) Z uśmiechem:)

andreas andreas

Irek,skomentuję jednym słówkiem - rozkosznie.Miłego
wieczoru.
PS
Dzięki za Twoje komentarze.Czuję w nich podobną
wrażliwość i bratnią duszę.

chacharek chacharek

wzorowo ujęta ironia i zgrabnie

kasiorek kasiorek

Zabawna satyra, jak zwykle moje uznanie... Pozdrawiam
:)

Isana Isana

Ciekawy wiersz, skłania do zadumy. Pozdrawiam.

Baba Jaga Baba Jaga

Świetna ironia.Pozdrawiam serdecznie:)

Turkusowa Anna Turkusowa Anna

Dobra satyra...fakt że większa jest świnia, ale wolę
kurczaki, bo apetyt mam taki...na drób:)

Jan Dmochowski Jan Dmochowski

Świetny wierszyk przeczytany z uśmiechem na twarzy.
Pozdrawiam.

magda* magda*

Świetna ironia.

Xelma Xelma

Świetny wiersz! Pełny dowcipu i dosłownie płynący
tekst :)
Pozdrawiam serdecznie :)

alina-ala alina-ala

- no i podobnie było z innym ptakiem, mowa tu o
indyku, co to myślał o niedzieli... tak to bywa, gdy
piórka za bardzo się stroszy..
po- ZDRÓWKA

ARABELLA ARABELLA

no i tak zginęły w zupie, pozdrawiam

waffelka waffelka

Bardzo dowcipny i zgrabny wiersz z trafnym wnioskiem
na końcu;-) Fajnie się czyta!

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »